Aktualnosci 2021.07.13

ZA NAMI PGE SUPERPUCHAR POLSKIEJ LIGI ESPORTOWEJ

Dwudziestu graczy z czterech drużyn, rywalizujących w sobotę o 25 tysięcy złotych. Tętniące życiem strefy aktywności, przygotowane przez Polską Ligę Esportową i partnerów. Filip “Testree” Mątowski wyławiający w sobotni wieczór puchar wprost z Bałtyku, by umieścić go na środku sceny i wręczyć ekipie Izako Boars, która poradziła sobie najlepiej. W skrócie: miniony weekend można określić mianem czasu pełnego akcji, a sądząc po odbiorze wydarzenia wśród zawodników i kibiców, PGE Superpuchar Polskiej Ligi Esportowej możemy uznać za spory sukces.

PIĄTEK: LUZ I INTEGRACJA PRZEZ WIELKIE “I”

Wydarzenia, które w sobotę i niedzielę zajmowały widzów zarówno na terenie gdańskiej Moloteki i Lotos Stadionu Letniego poprzedziła piątkowa niespodzianka, przygotowana dla głównych aktorów: zawodników. Chwilę po godzinie 17:30, na czekające przy Żurawiu na Motławie drużyny przypłynął katamaran, po czym zabrał w rejs po wodach starówki. Czas podróży był wyborną okazją, by gracze poczuli atmosferę wydarzenia, ale też lepiej się poznali zarówno ze sobą nawzajem, jak i inwestorem i dobrym duchem Polskiej Ligi Esportowej - Marcinem Gortatem, który był obecny na pokładzie.

SOBOTA: ESPORT!

Główną osią weekendowej zabawy była jednak wciąż rywalizacja na serwerze. Przyznanie tytułu najlepszej drużyny w ramach PGE Superpucharu Polskiej Ligi Esportowej było sprawą otwartą, a kibice odwiedzający nas w sobotę na gdańskiej plaży mieli okazję ujrzeć rozgrywkę wysokich lotów. Mecze półfinałowe zainaugurował pojedynek Illuminar Gaming i M1 EDEN, przy czym to ekipa Jędrzeja “Bogdana” Rokity stawiana była w roli faworytów. Oczekiwania ekspertów zostały tym razem zaspokojone - zwycięstwo wynikiem 2:0 dało formacji Illuminar Gaming awans do finału, choć sam przebieg meczu i poszczególne akcje - szczególnie te z końcówki mapy de_nuke będą jeszcze długo w pamięci oglądających i graczy. Nikt jednak nie ukrywał, że to drugi mecz fazy ½ finału przyciągał, mając być ekscytującym, wyrównanym spotkaniem. Rozgrywka pomiędzy Mad Dogs PACT i Izako Boars, określana przez komentatorów mianem przedwczesnego finału, okazała się być pokazem mocy dzików. Walcząc w odświeżonym, zawierającym trzech nowych graczy składzie nie dali szans rywalom, wchodząc do finału bez utraty mapy.

Dzień miał się ku końcowi i słońce powoli chyliło się ku zachodowi, ale atmosfera była wciąż gorąca. Jeśli ktoś obawiał się przed rozpoczęciem starcia finałowego, że nie przyniesie ono emocji i interesującej batalii, był w błędzie. Pierwszy cios - i od razu potężny - wyprowadziło Izako Boars. Na pierwszej mapie pokonali rywali 16:4, pokazując tym samym plan na wieczór: dominacja i radość z końcowego sukcesu. To jednak nie zrobiło wrażenia na Illuminar Gaming, którzy mimo wysokiego prowadzenia drużyny trenowanej przez Bartosza “Hypera” Wolnego, doprowadzili do remisu w całym spotkaniu. Decydującą fazą rywalizacji było Vertigo i po sobotnim wieczorze to zawodnicy Izako Boars mogą wiązać z tą mapą o wiele przyjemniejsze wspomnienia. Wygrali, zgarniając tym samym 25 tysięcy złotych i tytuł zdobywcy PGE SuperPucharu Polskiej Ligi Esportowej. A puchar? Oczywiście, trofeum również się pojawiło, wprowadzone na scenę w niezwykłych okolicznościach. Filip “Testree” Mątowski wynurzył się w pewnej chwili z wód Bałtyku, dzierżąc w dłoniach symbol triumfu.

NIEDZIELA: ZABAWA!

Ostatni dzień wydarzenia stał pod znakiem wspólnej zabawy i wypoczynku. Rozpoczęliśmy od showmatchu w NBA 2k21, w którym wzięli udział Marcin Gortat i Wojciech “Łozo” Łozowski. Nie zabrakło rozmów o baskecie, ale też anegdot z czasów kariery “Polish Machine”. Jednakże, na wirtualnym parkiecie górował Wojciech “Łozo” Łozowski, Marcinowi natomiast pozostało wyczekiwanie rewanżu, do którego okazja nadeszła podczas wspólnej gry w CS:GO. Prócz dwóch wielkich fanów koszykówki i zawodników - przedstawicieli drużyn z PGE Superpucharu Polskiej Ligi Esportowej, do gry zaproszeni zostali także influencerzy. W akcji na mapie Inferno oglądać mogliśmy Brunecię, Fusialkę, MICHA, Izaka oraz Vuzzey’a. Zwyciężył skład Marcina Gortata, do czego przyczyniła się fenomenalna gra zawodnika Evil Geniuses, Michała “MICHU” Mullera.

Tym, na co czekało w niedzielę wielu, był Turniej Lewej Ręki, organizowany po raz trzeci z inicjatywy Marcina Gortata. Szesnastu zawodników zmierzyło się w formacie jeden na jednego, przy czym znaczącym utrudnieniem była zamiana ułożenia myszki i klawiatury na stanowisku każdego gracza. Najlepiej z koniecznością szybkiej adaptacji do warunków poradził sobie Maciej “Bielany” Biliński, wygrywając w finale z drużynowym kolegą i mistrzem pierwszej edycji turnieju, Jackiem “Minisem” Jeziakiem. Zwieńczeniem dnia był dwumecz najlepszych graczy Pro Evolution Soccer w kraju, którzy wyrównanym bojem pokazali, jak ciekawa w odbiorze może być wirtualna piłka nożna. Był to również doskonały przedsmak finału EURO 2020, do którego zasiedli wspólnie wszyscy zgromadzeni na terenie Moloteki.

RÓZNORODNE STREFY AKTYWNOŚCI

Podczas PGE Superpucharu Polskiej Ligi Esportowej mówić mogliśmy o dużej różnorodności wydarzeń, w które zaangażować mogli się wszyscy: kibice, goście, plażowicze, rodzice i dzieci. Wszystko za sprawą stref przygotowanych przez partnerów Polskiej Ligi Esportowej, którzy swoim wysiłkiem doskonale dopełnili wydarzenie. W strefie LG można było podjąć rywalizację w świecie wirtualnego futbolu, eWinner przygotował boisko do beach soccera i koszykówki, a w części poświęconej premierze filmu “Czarna Wdowa” można było wygrać gadżety związane z filmem i wejściówki na seans. Były też strefy Valorant z sekcją Free2Play, Kids Zone, gdzie animatorzy zadbali o szereg atrakcji dla najmłodszych, ale również Edu Zone - tam Polska Liga Esportowa postawiła na edukację i kształcenie z zakresu esportu i szeroko pojętej profilaktyki.

Weekend w Gdańsku minął niesłychanie szybko, zostawiając masę wspomnień i pozytywnych emocji. Serdecznie dziękujemy Wam, drodzy kibice, za udział w PGE Superpucharze Polskiej Ligi Esportowej. Wkraczamy w czas wakacji, ale możemy zapewnić - już teraz zaczynamy intensywną pracę nad kolejnymi, jeszcze ciekawszymi wydarzeniami.