Aktualnosci 2020.11.18

Wiemy już prawie wszystko - Podsumowanie szóstej kolejki LOTTO Dywizji Profesjonalnej.

M1 Gaming 2:1 Pompa Team

Szóstą kolejkę otworzył mecz pomiędzy M1 Gaming a Pompa Teamem - liderem LOTTO Dywizji Profesjonalnej.

Na dobry początek Cedar Creek, czyli mapa Nuke. M1 rozpoczęło od prowadzenia w ataku. Spotkanie było bardzo wyrównane, choć na mapie Nuke nie są to częste scenariusze. Pompa traciła punkty i ciężko było mówić tutaj o budowaniu zaliczki przed zmianą stron. M1 zakończyło atak z 9 punktami. Po zmianie stron Pompa ponownie łapała kontakt z rywalem, ale skończyło się tylko na próbach. M1 wygrywa pierwszą mapę 16:11.

Po przerwie przenieśliśmy się na Inferno. Zwycięzcy z pierwszej mapy rozpoczęli tym razem od obrony, która nie należała do najlepszych. 8:7 przed zmianą stron mówi samo za siebie. Druga połowa przepełniona była zaciętą rywalizacją i zdobywaniem rund łeb w łeb. M1 zmierzało w końcówce po zwycięstwo, ale Pompa rzutem na taśmę wróciła do spotkania i wyrwała drugą mapę z rąk rywala wynikiem 16:14.

Train nadjechał. Kto po zwycięstwo, a kto do domu? Spotkanie ponownie wyrównane od pierwszych rund, ale im dalej w pierwszą połowę, tym lepsza gra M1 w ataku. 11 rund zdobytych jako terroryści, Pompa zaledwie 4 oczka w obronie. To nie mogło się dobrze skończyć dla lidera dywizji. M1 Gaming prowadziło w spotkaniu 14:5 i już tylko cud mógł uratować Pompę przed porażką. Ten cud się zdarzył, a Pompa Team wygrała 10 następnych rund, doprowadzając do wyniku 15:14 na swoją korzyść. Na ostatnią rundę wyposażenie M1 Gaming było ubogie, ale wystarczyło, aby zdobyć tą jeszcze jedną rundę, która zapewniła im dogrywkę. Dogrywka zacięta, podobnie jak całe spotkanie, choć górą wyszli z niej gracze M1 Gaming, którzy o mały włos nie wytrącili sobie z rąk drugiego cennego punktu. M1 pokonuje Pompe 2:1!

MVP spotkania - Zdecydowanie n0tice, który ustrzelił 81 zabójstw, przy 61 śmierciach. Warto dodać, że na ostatniej mapie wyeliminował 38 rywali, co mocno przyczyniło się do końcowego zwycięstwa jego drużyny. Rating 1.33 nie porywa, ale miał ogromne znaczenie w tym spotkaniu!

TurboP 2:0 CLEANTmix

Drużyna ze środka tabeli, kontra CLEANTmix zagrożone brakiem awansu do playoffów. Jak zakończył się ten poniedziałek?

Drugie spotkanie i drugi Nuke na dobry start. Po stronie terrorystów rozpoczęła ekipa TurboP, która wyraźnie chciała iść w ślady M1 Gaming. Wyniku nie udało się poprawić, ale 10 rund zdobytych w ataku to kolosalna zaliczka przed drugą połową. Po zmianie połów CLEANTmix nie miało wielu szans, aby złapać kontakt z rywalem. TurboP wygrywa pierwszą mapę 16:8!

Kolejne déjà vu w tym sezonie i kolejna mapa Inferno, podobnie jak w starciu numer jeden. W ataku bardzo ładną połowę rozegrał zespół CLEANTmix, który ukąsił aż 9 rund. Po zmianie stron TurboP wygrało pistoletówkę, ale przeciwnik ponownie odjechał z punktami. Radość CLEANTmix trwała do momentu wygrania przez nich 12 rundy. Od tego momentu wszystko w obronie przedostatniej drużyny w tabeli zaczęło się sypać, a TurboP zwyciężyło na Inferno 16:13. TurboP triumfuje 2:0 przeciwko CLEANTmix i nawiązuje kontakt z czołówką tabeli!

Kogo należy pochwalić? Z pewnością p1tera z CLEANTmix, który mimo słabej dyspozycji zespołu zgarnął 48 zabójstw w spotkaniu i ginął przy tym 38 razy, ale jeśli mówimy o ratingu, to najlepiej spisał się g1elek, który wyeliminował 44 rywali i ginął 32 razy. Rating 1.38, najwyższy w tym spotkaniu!

piratesports 2:0 Cyberwolves

Wtorek rozpoczęliśmy od spotkania potomków Czarnobrodego i młodych wilków, które tydzień pożegnały się z szansami na awans do playoffów LOTTO Dywizji Profesjonalnej.

Mecz wystartował, pierwszą mapą był Nuke, podobnie jak w dwóch poprzednich meczach kolejki. W ataku piratesports, które sukcesywnie przebijało się przez defensywę Cyberwolves, które prowadziło w spotkaniu przez kilka pierwszych rund. Pierwsza połowa zakończona wynikiem 10:5 dla Piratów. Po zmianie stron młode wilki były bez szans. Ich atak nie robił wrażenia na piratesports, które pewnie zwyciężyło mapę Nuke wynikiem 16:5.

Drugą odsłoną był pierwszym w tym tygodniu Mirage. Piratesports rozpoczęło od mocnej obrony, która przyniosła im aż 12 punktów na 15 możliwych. Po zmianie stron Cyberwolves wygrało pistoletówkę, ale ta nie przyczyniła się zbytnio do ich powrotu. Piraci zgarnęli Mirage na swoje konto wynikiem 16:6 i tym samym pokonali Cyberwolves 2:0 w całym meczu, który zapewnił im awans do fazy pucharowej.

MVP meczu? Ponownie ciężko wyróżnić tylko jedną osobę, bo całe piratesports zaprezentowało się bardzo dobrze w tym meczu, ale jeśli patrzymy na rating, to MWLKY jest tutaj liderem. 42 zabójstwa, 23 śmierci, rating 1.83!

PGE Turów Zgorzelec 2:1 Dr Pepper Team

Niepokonana drużyna tego sezonu z zaległym spotkaniem na koncie, kontra Dr Pepper, który walczy o przetrwanie. Co działo się w ostatnim meczu szóstej kolejki Dywizji Profesjonalnej?

Wystartowaliśmy na mapie Vertigo. W ataku rozpoczęło Dr Pepper, które z rundy na rundę coraz bardziej ucierało nosa rywalowi. Przeciwnicy próbowali odpowiadać, ale skończyło się na jedynie 6 rundach w obronie. Po zmianie stron rozpoczął się powrót w wykonaniu PGE Turów. Po wyrównaniu wyniku drużyny szły łeb w łeb ze zdobywanymi rundami, ale z wymiany obronną ręką wyszli zawodnicy PGE Turów, którzy zwyciężyli na Vertigo 16:14.

Następną mapą był Mirage, na którym do ataku jako pierwsi ruszyli triumfatorzy z Vertigo. PGE Turów grało pewnie, a Dr Pepper mimo starań zdołało ugryźć jedynie 5 rund w stronie broniącej. Zmieniliśmy strony, a w rolę terrorystów wcielili się gracze Dr Pepper, którzy potraktowali zadanie bardzo poważnie. Wygrana pistoletówka, powrót i nawet objęcie prowadzenia, choć nie na długo, bo PGE Turów zdołało je odebrać na ostatnie rundy. Roller Coaster doprowadził nas do dogrywki, która padła łupem zespołu Dr Pepper wynikiem 19:16.

Trzecia mapa i druga szansa, aby zakończyć panowanie niepokonanego jak dotąd PGE Turów Zgorzelec. Train na ekranach! Do ataku ruszyli wściekli gracze Turów Zgorzelec. Gra po stronie terrorystów układała się doskonale, a PGE Turów z każdą kolejną zdobywaną rundą chciało ukarać Dr Pepper, za skradziony jeden punkt na mapie Mirage. 11 oczek w ataku, potężna zaliczka przed obroną. Druga pistoletówka wpadła na konto Dr Pepper. Byliśmy świadkami powrotu, który jednak dość szybko się skończył. Rywale Dr Pepper przejęli ponownie inicjatywę, a wynik zamienił się w 16:10 dla niepokonanego w tym sezonie PGE Turów Zgorzelec, które wygrało cały mecz 2:1 i wskoczyło ponownie na fotel wicelidera.

Najlepiej w meczu zaprezentował się fully, który zgromadził na koncie 76 eliminacji i 57 śmierci, co przełożyło się na rating 1.33! W meczu dobrze zaprezentował się także gracz Dr Pepper - Suonko, który dzielnie walczył na każdej z map i zabił 79 rywali, ginąć przy tym 72 razy. Rating 1.10 może nie powalający, ale przepełniony ogromną ilością serca!

Szósta kolejka LOTTO Dywizji Profesjonalnej przeszła do historii. Poznaliśmy sześć najlepszych drużyn sezonu, z których cztery wciąż walczą o bezpośredni awans do półfinałów. Tydzień temu z rywalizacji odpadło Cyberwolves, a w tym tygodniu z ringu wypadło CLEANTmix, wyprzedzone przez piratesports oraz Dr Pepper. Pompa Team, Turów Zgorzelec, TurboP, czy M1 Gaming? Kto wywalczy półfinały już w fazie grupowej? Dowiemy się za tydzień. Dziś ruszamy z Dywizją Mistrzowską!