Aktualnosci 2020.11.25

Meta! Faza zasadnicza LOTTO Dywizji Profesjonalnej zakończona!

W poniedziałek planowo miało się odbyć jedynie spotkanie pomiędzy Cyberwolves a M1 Gaming, ale lekko rozszerzyliśmy grafik.

M1 Gaming 2:0 Cyberwolves

Rozpoczęliśmy od meczu, który niewiele mógł zmienić w tabeli całej ligi. Cyberwolves było już za burtą, a M1 Gaming nie miało szans na bezpośredni awans do półfinałów. Można więc powiedzieć, że faworyt tego spotkania walczył o lepsze rozstawienie w ćwierćfinałach.

Na początek przenieśliśmy się na mapę Mirage. Cyberwolves rozpoczęło od fantastycznego ataku i siedmiu wygranych rund z rzędu. Szokujący wynik i pierwsza poważniejsza szansa, aby zdobyć, chociażby jeden honorowy punkt w sezonie. Los jednak nie był aż tak łaskawy dla najniżej sklasyfikowanej drużyny dywizji. M1 Gaming rozpoczęło powrót, który zakończył się wynikiem 16:8 dla M1. Takiego początku i takiej końcówki nie spodziewał się chyba nikt!

Drugą mapą był Train. W ataku tym razem rozdawali karty gracze M1 Gaming, którzy rozpoczęli od prowadzenia wynikiem 9:1. Cyberwolves umiało jednak odpowiedzieć, a połówka zakończyła się wynikiem 10:5. Po zmianie stron runda pistoletowa wpadła na konto M1. Był to początek końca rywalizacji na mapie Train, która finalnie zakończyła się wynikiem 16:8 dla M1 Gaming, podobnie jak Mirage. Cyberwolves przegrywa 0:2 i kończy ósmy sezon Polskiej Ligi Esportowej bez żadnego punktu!

Najlepszym graczem spotkania był bezapelacyjnie SaMey, który ustrzelił 56 zabójstw, przy 22 śmierciach. MVP meczu to nie wszystko. SaMey wykręcił w tym meczu rating 2.55, który jest jak dotąd najwyższym ratingiem całego sezonu!

PGE Turów Zgorzelec 2:0 TurboP

Mieli grać we wtorek, ale finalnie zagrali dzień wcześniej. Dla obu drużyn mecz ten nie miał większego znaczenia. PGE Turów miało zapewniony awans do półfinału, a TurboP znalazło się na liście ćwierćfinalistów po zeszłotygodniowym zwycięstwie nad CLEANTmix. Jedynym motorem motywacyjnym były wyższe rozstawienia oraz status niepokonanych, który gracze PGE Turów mogli sobie zapewnić po tym spotkaniu.

Pierwszą mapą był Nuke. Lider tabeli rozpoczął od obrony, która nie była najstabilniejsza, ale wystarczyła na zdobycie 9 punktów przed zmianą stron. W drugiej połowie TurboP próbowało łapać kontakt dzięki wygranej pistoletówce, ale PGE Turów odgryzło się rundą force, która szybko doprowadziła ich do zdobycia 14 punktu. TurboP ponownie próbowało wracać, ale liderzy nie dali się zaskoczyć. Turów Zgorzelec zwycięża na mapie Nuke wynikiem 16:11.

Drugie spotkanie wieczoru, druga mapa i drugi Train w tym tygodniu. Gracze Turów Zgorzelec rozpoczęli w ataku, który był równie mocny co ten z mapy Nuke, a przynajmniej na początku. Połówka zakończona 8:7 dla PGE Turów i zmieniamy strony. TurboP odpowiada pistoletówką, a Turów Zgorzelec znowu zaskakuje forcem. Prowadzenie liderów dywizji powiększało się, a mapa nieubłaganie zbliżała się do końca. 16:10 dla PGE Turów stało się faktem. Niepokonana drużyna LOTTO Dywizji Profesjonalnej utrzymuje swój status i kończy fazę grupową bez żadnej meczowej porażki.

MVP meczu zgarnął maaryy, który na koncie zgromadził 48 eliminacji, 28 śmierci. Rating 1.71!

CLEANTmix 2:0 Pompa Team

Ostatni mecz fazy zasadniczej, był także meczem o pietruszkę. CLEANTmix nie miało już żadnych szans na awans do playoffów, a Pompa Team utrzymała fotel wicelidera dywizji i nawet ewentualne trzy punkty za to spotkanie nie mogły im pomóc w walce o pierwsze miejsce w grupie.

Mecz zaczął się na mapie Inferno, którą wybrali gracze CLEANTmix. Pompa rozpoczęła od dość kiepskiej strony broniącej, która zakończyła się wynikiem 5:10. Po zmianie stron oglądaliśmy comeback Pompy, który zamienił się w prowadzenie w spotkaniu. Obie ekipy szły na końcu łeb w łeb, ale lepiej z tej wymiany wyszła drużyna CLEANTmix, która wygrała na Inferno wynikiem 16:14.

Po krótkiej przerwie wróciliśmy do rywalizacji, a na naszych ekranach ukazał się kolejny Train, który był już trzecim w tym tygodniu i po raz trzeci był rozgrywany jako druga mapa spotkania. CLEANTmix rozpoczęło od strony antyterrorystów. Obrona triumfatora pierwszej mapy na początku nie wyglądała najlepiej, ale pozwoliła na zdobycie 9 punktów w pierwszej połowie. Po zmianie stron CLEANTmix uciekło z wynikiem, a Pompa mimo łapania kontaktu nie zdołała uratować tej mapy. Train zakończył się wynikiem 16:10 dla CLEANTmix, które mimo zwycięstwa 2:0 nad Pompą nie mogło liczyć na awans do kolejnej fazy.

Kto zdominował spotkanie? W meczu nie mieliśmy tylko jednego bohatera. Bardzo dobrze zaprezentowali się nejk, Prism oraz Miki z Afryki. Jeśli mówimy jednak o ratingu, to najlepszy wykręcił Crityourface z 46 zabójstwami, 33 zgonami i ratingiem 1.39.

I tak o to faza zasadnicza LOTTO Dywizji Profesjonalnej stała się historią.

Do półfinałów bezpośrednio awansowali PGE Turów Zgorzelec (7-0) oraz Pompa Team (4-3).

Co z pozostałymi uczestnikami fazy pucharowej?

Są nimi M1 Gaming (5-2), TurboP (3-4), piratesports (4-3) oraz Dr Pepper (2-5). Wyniki z pewnością zaskakują. W końcu wśród najlepszej szóstki nie znalazł się CLEANTmix, który uzyskał taki sam bilans meczowy co TurboP, który był zarazem lepszym od tego, który uzyskało Dr Pepper. Dlaczego zatem zabrakło CLEANTmix w gronie ćwierćfinalistów? Odpowiedź jest bardzo prosta. W tym sezonie nie liczyły się jedynie poszczególne zwycięstwa w meczach, ale także małe punkty uzyskiwane za wygrywanie pojedynczych map. To one spowodowały, że klasyfikacja wygląda tak, a nie inaczej. Liczby mówią same za siebie i czy chcemy, czy nie, musimy się z nimi pogodzić.

Przyjdzie jeszcze czas, aby powiedzieć kilka słów o ćwierćfinałach. Teraz trzeba się skupić na rywalizacji w Dywizji Mistrzowskiej, w której zdarzyć może się jeszcze bardzo wiele. Czy Illuminar Gaming pójdzie w ślady PGE Turów Zgorzelec? Dowiemy się za kilka godzin!