Aktualnosci 2020.10.14

Za nami pierwsza kolejka LOTTO Dywizji Profesjonalnej!

Dr Pepper Team 0:2 Olej Napędowy

Inaugurację nowego sezonu rozpoczęliśmy od meczu pomiędzy Dr Pepper a Olejem Napędowym. Format spotkania standardowo BO3, choć w tej rywalizacji potrzebne były zaledwie dwie mapy - Nuke oraz Train.

Na pierwszej z nich przez dłuższy czas oglądaliśmy prowadzenie drużyny Dr Pepper, która rozpoczęła spotkanie od strony broniącej. Od samego początku karty zaczęli rozdawać snajperzy obu formacji. Prowadzenie Dr Pepper powiększało się, aż do wyniku 13:8. Wtedy to Olej Napędowy zaczął się budzić, a na czele całego pościgu stanął Vanq, drugi ze snajperów Oleju Napędowego. Comeback udał się w pełni, a Olej Napędowy finalnie zwyciężył mapę de_nuke wynikiem 16:14.

Druga mapa to już popularny w Polsce de_train i dominacja Oleju Napędowego od samego początku. Wyróżniał się bardzo mocno Masked, ale im głębiej szliśmy w pociągi, tym bardziej wychylał się nATSU. W efekcie dwaj zawodnicy Oleju Napędowego wykręcili naprawdę znakomite statystyki pod koniec meczu, pomagając swojej drużynie wygrać drugą mapę 16:9.

Całe spotkanie zakończyło się zwycięstwem Oleju Napędowego nad drużyną Dr Pepper wynikiem 2:0 w mapach. MVP Spotkania? Zdecydowanie nATSU, który ustrzelił 53 zabójstwa względem 34 śmierci, co pozwoliło mu na uzyskanie łącznego ratingu na poziomie 1.56, choć o jego entry fragach też nie można zapominać, imponujące!

PGE Turów Zgorzelec 2:1 Team Gaminate

Jedno spotkanie to mało jak na jeden wieczór, zwłaszcza że grane były tylko dwie mapy. Drugie spotkanie wieczoru dostarczyło nam jeszcze większej ilości emocji i nie tylko dlatego, że było rozegrane na wszystkich trzech mapach.

Mapa de_vertigo, to właśnie na niej rozpoczęła się cała batalia. Gaminate zaczęło bardzo pewnie, wygrywając pierwsze pięć rund po stronie atakującej, ale pozory często mylą i tak też było w przypadku pierwszej części spotkania, którą PGE Turów wygrało 8:7. Walka była bardzo wyrównana, PGE prowadziło, Gaminate próbowało wracać, ale finalnie to reprezentanci Turów Zgorzelec przypisali sobie Vertigo na swoje konto wynikiem 16:14.

Z dźwigu na pociąg, czyli drugi de_train tego wieczoru i drugi świetny start Gaminate na mapie. Tym razem jednak nie było to falstart, a istny zjazd na sankach z górki, którą była drużyna PGE Turów. Gaminate do pewnego momentu prowadziło 11:0 i naprawdę ciężko wskazać tutaj kata drużyny Zgorzelca, bo cały zespół rywali grał po prostu wyśmienicie. Połówka zakończona 11:4, zmiana stron i PGE Turów w obronie, w której próbowali wracać. No właśnie, próbowali, ale jak tu próbować, kiedy pojawia się bnox z Gaminate i strzela na Ciebie 30 zabójstw. 16:8 dla Gaminate! Na brak wybuchów w tym meczu nie mogliśmy narzekać, zwłaszcza że trzecią mapą był de_nuke. Początek bardzo wyrównany, przyjacielski, czego nie można powiedzieć o fr3ndzie, który kasował graczy PGE Turów przez praktycznie całą mapę, ale nie zdołał uratować swoich przyjaciół z drużyny przed porażką. Mapa zakończona wynikiem 16:13 dla PGE Turów!

Zwycięstwo PGE Turów Zgorzelec nad Team Gaminate po trzech mapach i wyniku 2:1 stało się faktem!

Kto zaprezentował się najlepiej? Naszym zdaniem snajper Gaminate - fr3nd, który zgromadził na swoim koncie 67 eliminacji i 48 śmierci, co dało łączny rating 1.40!

M1 Gaming 2:0 piratesports Wtorek rozpoczęliśmy od spotkania M1 Gaming oraz piratesports. Pierwsza z organizacji prężnie wraca na krajowe podwórko z nowym składem. Natomiast druga ledwo co wróciła z polowań na talenty na naszej scenie po wyłonieniu swojego oficjalnego składu.

Na początek mapa de_nuke i ogrom wynikowych roszad. Raz piratesports brało górę, tylko po to, aby dwie rundy później oddać inicjatywę rywalowi. Z pierwszej połowy obronną ręką wyszło piratesports. W drugą połowę M1 weszło jak burza, ale Piraci przetrwali ten sztorm i doprowadzili do dogrywki, choć mogli skończyć wszystko rundę wcześniej. W dogrywce nadal próbowali walczyć, ale rywal odjeżdżał za każdym razem, gdy piratesports próbowało się zbliżyć, co doprowadziło do końcowego wyniku w postaci 21:18 dla M1 Gaming.

Nie musieliśmy długo czekać, a przed naszymi oczyma ukazała się mapa de_train, na której M1 Gaming dominowało od samego startu, a piraci popłynęli w przepaść. Pierwszą połowę można było nazwać wyrównaną, ale na drugiej w okręcie piratesports zerwały się żagle, a M1 Gaming wygrało Traina wynikiem 16:7.

Całe spotkanie zakończyło się wynikiem 2:0 dla M1 Gaming. Ciężko jednogłośnie wskazać najlepszego gracza meczu, choć rating 1.21 wyraźnie wskazuje, że był nim gaB z M1 Gaming!

CLEANTmix 2:0 Cyberwolves

Spotkanie aligatora z jaszczurką, tak można w skrócie nazwać mecz, który zakończył pierwszą kolejkę LOTTO Dywizji Profesjonalnej naszej ligi. Naprzeciwko siebie stanęły zespoły CLEANTmix oraz odświeżone i debiutujące Cyberwolves.

Pierwszą mapą było de_inferno, które dosłownie stało się piekłem dla młodych wilków. Zawodnicy Cyberwolves ukąsili CLEANTmix w piątej rundzie, ale jak się szybko okazało, było to jedynie draśnięcie pazurem na skórze CLEANTmix, które zmiotło wilczki i zakończyło mapę Inferno wynikiem 16:1.

W drugiej odsłonie meczu przenieśliśmy się na mapę de_mirage, na której walka była bardziej wyrównana. Pierwszą połowę na swoje konto przypisało Cyberwolves, ale w obronie zostali kompletnie rozbici przez CLEANTmix, które finalnie wygrało Mirage 16:9.

Szybki mecz i szybkie zwycięstwo CLEANTmix wynikiem 2:0 nad Cyberwolves. Szybki był także snajper CLEANTmix - Crityourface, który zanotował rating ogólny 2.26, kawał dobrej roboty!

Pierwsza kolejka LOTTO Dywizji Profesjonalnej to już historia. Dziś rusza natomiast Dywizja Mistrzowska, w której na pierwszy ogień pójdą AVEZ, Pompa Team, Izako Boars oraz PACT!