Aktualnosci 2020.10.16

Pierwsza kolejka Dywizji Mistrzowskiej zakończona!

AVEZ 2:0 Pompa Team

Starcia w Dywizji Mistrzowskiej rozpoczęliśmy od spotkania AVEZ oraz Pompy, które zmierzyły się ze sobą na jedynie dwóch mapach. Nie można jednak powiedzieć, że było to spotkanie szybkie lub nieciekawe. Największą atrakcją z pewnością był występ Bogdana - trenera AVEZ, który tymczasowo musi się wcielać w rolę nie tylko szkoleniowca, ale także i zawodnika swojej drużyny.

Pierwszą mapą było Vertigo, na którym obie drużyny od samego startu szły łeb w łeb. Raz jedna drużyna wygrywała dwie-trzy rundy, raz druga. Końcówka zdecydowanie należała do AVEZ, a Pompa Team mimo niewielkiego powrotu z wynikiem musiała uznać wyższość rywala, który zgarnął Vertigo na swoje konto stosunkiem 16:13.

Drugą odsłoną była mapa Nuke, której początek był odzwierciedleniem startu z de_vertigo. Pompa Team od samego początku gry w obronie dominował AVEZ aż do wyniku 13:2, który wraz ze zmianą połów zaczął się zmieniać coraz bardziej na korzyść Ośmiornic. W pewnym momencie AVEZ wyrównało i wyszło nawet na prowadzenie w podstawowym czasie gry, ale dogrywka była praktycznie nieunikniona na tej mapie. Szybkie wyrównanie wyniku, ale także szybka dogrywka, w której AVEZ nie oddało żadnej rundy drużynie Pompy i z dużą satysfakcją zgarnęło Nuke’a na swoje konto wynikiem 19:15. Końcowy rezultat - 2:0 dla AVEZ!

W meczu wielu zawodników zaprezentowało się z naprawdę dobrej strony, ale to jednak powracający do składu KEi ustrzelił największą ilość zabójstw na końcowej mapie i w całym spotkaniu, co przełożyło się na łączny wynik 58 eliminacji do 47 śmierci i rating 1.23!

PACT 2:1 Izako Boars

Drugie starcie było meczem na wyniszczenie. PACT i Dziki Izaka przewiozły nas łącznie po trzech mapach, na których oglądaliśmy przynajmniej po 26 rund na każdej.

Pierwszą mapą był Train, na którym oglądaliśmy grę PACTu z wygłodzonym stadem dzików, które w ataku zdobyło aż 10 rund. Po tak fantastycznym wyniku po stronie atakującej ciężko jest mieć problemy w dalszej fazie spotkania w obronie, ale Izako Boars udowodniło nam, że i z takiego wyniku można przegrać spotkanie 13:16. Szkoda…

Druga mapa, czyli Inferno - rewanż za pierwszą odsłonę!

Izako Boars zaczęło niemrawo, ale im dalej szliśmy w Piekło, tym goręcej robiło się na serwerze. Dziki prowadziły przez większość mapy i tym razem nie pozwoliły, aby PACT ich zaskoczyło. Końcówka spotkania zdecydowanie należała do Boarsów!

Trzecią mapą było Vertigo, które PACT rozpoczęło od naprawdę ładnej gry po stronie atakującej, choć i temu położono kres. Dziki wygrały pierwszą połowę, ale PACT dzięki wygranej pistoletówce nadal pozostawał w grze, ba… miał lepszą sytuację ekonomiczną i przewagę stron. Vertigo jak sama nazwa wskazuje, przyprawiło nas o niezły zawrót głowy i zwrot akcji. Liczne wyrównania, zmiany prowadzenia i PACT, które finalnie zwyciężyło na trzeciej mapie 16:14, która zapewniła im końcowe zwycięstwo 2:1 nad Izako Boars.

Imponujący wynik w tak bliskim spotkaniu wykręcił Sobol, który pod koniec meczu mógł się pochwalić z 71 ustrzelonych fragów i 51 zaliczonych śmierci, co przełożyło się na łączny rating 1.39, solidnie jak na BO3!

Illuminar Gaming 2:0 Liquid Biceps

Drugi dzień, trzecie spotkanie pierwszej kolejki i debiut Bicepsa! Oczywiście pashyBicepsa w nowo utworzonym składzie przy współpracy z Teamem Liquid.

Mecz rozpoczęliśmy na mapie Dust 2, na której Illuminar nie brało jeńców. Bardzo pewnie rozpoczęli po stronie broniącej i nie dali szans Liquid Biceps na nawet małe odetchnięcie. Wynik bardzo szybko przekształcił się w 16:5 dla IHG.

Drugą mapą był Nuke, który wyglądał prawie tak samo, jak cały Dust 2, Illuminar rozpoczęło w obronie, a Liquid Biceps ponownie nie miało szans, aby się przez tę obronę przebić. Szybka połówka, zmiana stron i bliźniaczy wynik 16:5, którym Illuminar wygrało mapę numer dwa.

Ciężko powiedzieć jak długi był ten mecz, bo ledwo co się zaczął, a już chwilę później się skończył. Pewne 2:0 dla Illuminar i świetna gra Snaxa, który zgromadził na swoje konto 40 eliminacji i 20 śmierci, co dało rating na poziomie 2.00. Ciężka ale i cenna lekcja dla LB!

Wisła Kraków 2:0 HONORIS

Ostatni mecz pierwszej kolejki i debiut organizacji HONORIS na czele z dwoma legendami w Polskiej Lidze Esportowej. Faworyt kontra świeżo upieczony skład.

Szybkie veto i przenieśliśmy się na mapę Nuke, która z pewnością nie jest jedną z ulubionych dla formacji NEO i TaZa. Wisła spodziewanie rozpoczęła od prowadzenia, ale HONORIS nie pozostawało obojętne i bardzo szybko rozpoczęło pogoń za rywalem. Pogoń na tyle zaciekła i nie dość, że udana, to jeszcze przyniosła zwycięstwo drużynie HONORIS w pierwszej połowie. Po zmianie stron oglądaliśmy Wisłę w obronie, która nadrobiła punkty i wyszła na prowadzenie, ale nie na długo. HONORIS w ładnym stylu sięgnęło po 14, a nawet i 15 punkt, ale szybko zaprzepaściło szansę na zwycięstwo w podstawowym czasie gry.

W dogrywce zespół NEO i TaZa nie potrafił się dźwignąć, a Wisła wygrała mapę 19:15.

Po przerwie przenieśliśmy się na Inferno, na którym HONORIS zgasło podobnie jak nadzieja na wygranie całego meczu. Mimo naprawdę fantastycznego startu na mapie numer jeden, druga mapa układała się w pełni dla Wisły Kraków, która odjeżdżała bardzo szybko z rundami aż do wyniku 9:1. Po zmianie połów HONORIS nadal nie umiało się podnieść, a rwąca niczym rzeczny nurt Wisła Kraków wygrała Piekło rezultatem 16:7.

Całe spotkanie, mimo lekkich zaskoczeń wpadło na konto faworyta - 2:0 dla Wisły Kraków. Kto poradził sobie najlepiej na serwerze? Można śmiało powiedzieć, że wszyscy zawodnicy Wisły Kraków, ale wyróżnił się najbardziej Ponczek, który uzyskał najlepszy rating - 1.35, na który złożyło się 50 eliminacji i 37 śmierci. Pierwsza kolejka Dywizji Mistrzowskiej za nami.

Te pojedynki narobiły jeszcze więcej chęci na kolejne spotkania, na które będziemy musieli poczekać do przyszłego poniedziałku, wtedy to rusza druga kolejka LOTTO Dywizji Profesjonalnej, po której do gry ponownie wejdzie Dywizja Mistrzowska.

Dziękujemy Wam za ten tydzień!